Miya napisał:
W ogóle jak dla mnie I część najlepsza-
Ale wpisane masz w profilu, że II część jest ulubiona :)
(tak jak i u mnie zresztą :P)
Offline
Destiny napisał:
Ech, powtarzam to po raz setny: dla mnie V część może powstać. Oby tylko pani Houck nie ważyła się tknąć mi Rensey ;p
Właśnie!!!
Niech tylko spróbuje!!!!
Ale fakt,jest tyle niejasności...
I rozbroiło mnie to:
"spytałam mojego wijącego sie tłumoczka"
:D :)
A poza tym,to jeszcze to:
"jestem swoim własnym przodkiem"
;D
Offline
Nowy
bonusowe rozdziały są fajne chociaż wolę te które ukazały się w książce. Przy okazji ona opisuje że niby jest szczęśliwa i on przy niej też, ale który przyszły ojciec nie widzi swojej żony i wyjeżdża na 8 miesięcy!?Przecież to jego firma mógł mianować Nilmę zastępcą!
Offline
fanka czarnych tygrysów napisał:
bonusowe rozdziały są fajne chociaż wolę te które ukazały się w książce. Przy okazji ona opisuje że niby jest szczęśliwa i on przy niej też, ale który przyszły ojciec nie widzi swojej żony i wyjeżdża na 8 miesięcy!?Przecież to jego firma mógł mianować Nilmę zastępcą!
Jak to jaki, typowy induski facet, głowa rodziny :P
Offline
a mi się bardziej to zakończenie podobało, miło było usłyszeć że Kelsey wciąż jest największą miłością Kishana :3 bo Anamiki nie lubię po tym jak przez nią Kishan musiał zostać w przeszłości więc nie podoba mi się fakt że to z nią by mógł być szczęśliwszy :/ chciałbym żeby w V znów się we trójkę spotkali było by to miłe zaskoczenie ;)
Offline
Karmiący zwierzęta
Dla mnie Kishan zawsze będzie młody i przystojny nie ma co :) powinien sobie znaleźć dziewczyne :D
Offline
fragment który znalazlam w innym bonusie:
Starzec stanał przed drzwiami pięknego domu zbudowanego na zboczu góry i zamknął na chwilę oczy -korzystając z ogarniającego go zapachu sosen i deszczu. Kochał Oregon i chciałby w nim zostać odrobinę dłużej, ale niestety czas mu na to nie pozwala. Pomyślał- iz to, że nie maja wystarczająco dużo czasu, jest ironiczne, biorąc pod uwagę, że nosi na szyji kawałek amulet na szyi, który pozwala mu skakać przez lata do woli.
Był co prawda zdenerwowany swoim zadaniem, jednak upewnił się, że ludzie wewnątrz go nie rozpoznają.
Zadzwonil do drzwi, umieścił paczkę pod pachą i czekał.
Czekał, aż pojawi się w nich Książę Alagan Dhiren Rajaram.
"W czym mogę pomóc?" Zapytał książkę.
Mężczyzna zamrugał i przypomniał sobie swoje zadanie- "Paczka dla ciebie, panie. Proszę pokwitować tutaj. "
Podał paczkę, skinął głową i z uśmiechem się pożegnał, a Ren zamknął za nim drzwi.
Nie mogąc się oprzeć, starzec chwycił go amulet i przesunął się w czasie, pojawiając się w szafie sypialn młodej pary młode pary, skąd mógł ich oglądac. Łzy wypełniły mu oczy, gdy zobaczył, że młoda żona księcia nuci cicho do swego nowo narodzonego syna.
Ren wszedł i połozył paczkę na łóżku a potem podniósł syna, tuląc go w ramionach.
(... tu nastepuje opis odkrywania manuskryptu z części II- tego w szklanej gablotce...)
Z tymi ostatnimi słowami cichy obserwator zacisnął rękę. Z usmiechem i łzą zabłąkaną w oku zniknął, pozostawiając starannie ukrytą w kołyskę rodzinną królewską piecząć rodu Rajaram, Nie wiedział, czy przyszłe pokolenia będą jej potrzebować, ale wierzył, że słowa wyryte na niej- viveka, Jagarana, Vira i Anukampa zawsze będą wryte w serce Rajarama.
Offline
Karmiący zwierzęta
Nie moge oprzeć się przeczuciu, że ten starzec to nie Phet ;(
Offline