Indusi chyba bardzo lubią Szekspira, ponieważ w listopadzie ubiegłego roku miała premiera kolejna adaptacja właśnie słynnego anglika- i jego jeszcze bardziej słynnych- Romeo i Julii. I tak jak Ishaqazade mi sie podobało-- tak chyba Ram-Leela przewyższyło swojego poprzednika. I chociaż strasznie lubię Partneeti Chopre- Deepika zrobiła tutaj KAWAŁ świetnej roboty. Fil zdecydowanie najlepiej byloby obejrzeć w kinie.. aczkolwiek tu w Polsce- byłoby to niemozliwe ;/
Gatunek: melodramat/ Akcja
Produkcja: Indie / Mumbai
Premiera: 15 listopada 2013
Reżyseria: Sanjay Leela Bhansali
Obsada: Deepika Padukone, Ranveer Singh, Supriya Pathak Kapur, Richa Chadda, Barkha Bisht Sengupta,
Opis fabuły:
W Gudżaracie, we wsi Ranjaar żyły dwa klany, które od ponad 500 set lat były ze sobą skłócone. Soneri- ród prowadzony przez twardą i morderczą Dhankor baa która twardą ręką dzierżyła władzę i bogactwa, siejąc postrach nie tylko wśród wioskowych ludzi ale i we własnej rodzinie, oraz Rajari- którzy prowadząc sklep z nielegalną bronią regularnie nadeptywali jej na odcisk. Kolejne potyczki potwierdzały tylko brak jakichkolwiek mozliwości na rozem między rodami.
I w tej rodowej nienawiści, w święto Holi dochodzi do spotkania lekkoducha Rama oraz poważnej i ostrej Leeli- znajac pierwowzór- wiemy, iż miłość była nieunikniona... Gdy zostaje zaplanowany ślub dziewczyny- młodzi postanawiają uciec. Wcześniej jednak dochodzi do tragedii w wyniku której w każdej z rodzin ginie młody mężczyzna kreowanyna kolejnego przywódcę rodu... Gdy mlodzi uciekają, rodziny postanawiają ic ścigać i siągnąć przy tym swoją zemstę..
Czytałam recenzję... że film niestety nie trzyma poziomu jak np Saawariya- jak dla mnie Ram-Leela jest magiczny- i posiada wszystko, co mnie przyciąga do filmów indyjskich- egzotyka, romans, kolory, muzyka. Poza tym postaci kobiet są świetnie wykreowane- bez żadnych wyjątków. A do tego Ranveer! I chemia jaka jest między nim a Deepiką!
Cudne stroje, klasyczny taniec i święta typowo hinduskie- ja już od dawna nie widziałam filmu stricte hinduskiego bez naleciałości islamskich czy chrześcijańskich. W jednej z piosenek ma gościnny występ Priyanka Chopra- śmiem twierdzic, że ona cała ginie w porównaniu z Deepika- miedzy tymi dwoma kobietami nie ma żadnego porównania- jedna pełna zycia, ruchu, klasy, i łobuziarskiego błysku w oczach.. a druga śliczna, woskowa lala ;/
Zwiastun:
Jedna z piosenek:
I zdjęcia:
Offline