Kells też i mnie z całego tego 'trójkąta" najbardziej wkurza. Poniekąd rozumiem jej lęk i powody odtrącenia Rena ale Kishana nie można tak ranić. On zreszą też doskonale widział że to nie jego Kelsey tak naprawdę pragnie - a jednak nic z tym nie zrobił
Offline
Kells napisał:
Zobaczcie nawet w 4 części jest gotowa wyjść za Kishana .Gdyby nie Durga ...nie byłoby KellsRen
CICHO! Ważne, że są razem! Zresztą (uwaga, cytuję):
"Kochałam Kishana, ale nawet on wiedział, że jestem zakochana w tobie."
I (CHYBA NAJWAŻNIEJSZE!)
"Jego wiadomość oznacza, że ojciec złotookiego dziecka, mężczyzna, którego zobaczył w swoim śnie, to byłem ja." Ren przycisnął czoło do mojego. "Cały czas sądziłem, że zabrałem mu cię. Że jego przeznaczeniem jest być z tobą, gdy tak naprawdę to dziecko było moje. Ty zawsze byłaś mi przeznaczona."
Powyższy cytat świadczy tylko o tym, że Kelsey i Alagan tak czy siak byliby razem, bo byli sobie przeznaczeni i mieli mieć dzidziusia o pięknym imieniu Anik Kishan Rajaram :D
Offline
że Kelsey i Alagan tak czy siak byliby razem, bo byli sobie przeznaczeni i mieli mieć dzidziusia o pięknym imieniu Anik Kishan Rajaram :D
Tylko czemu o oczach Kishana :D
Ale to kicha trochę, nie mieć wpływu żadnego na swoje życie :P
Offline
Fanindra
Bo zapewne jakieś tam geny itd. A ojciec Ren i Kishana nie miał złotych oczu? Bo jak tak to sprawa wyjaśniona...
Offline
Tia,jakbym nie zajrzała do końcówki czwartej części to:
a)powiesiłabym się < ;-) >
b)' ''Zbiorowa nienawiść na Kelsey -.-" "
Offline