Hej wszystkim.
Mam taki problem...
Nie przepadają za mną w klasie. Ostatnio rozpowiadają plotki, że kupiłam odpowiedzi na sprawdzian z fizyki. Niby nic, ale nagle wszyscy przestali się do mnie odzywać. Moja przyjaciółka, to znaczy już była przyjaciółka, wyzwała mnie i buntuje wszystkich przeciwko mnie. Twierdzi, że "coś" jej zrobiłam. Tylko nie mam pojęcia o co chodzi, a ona nie chce ze mną rozmawiać...
Cała akcja zaczyna się pomału przenosić na całą szkołę.
Uchodzę za dziwadło. I myślę, że przyczyna zaboli nas wszystkich: bo kocham Indie i uwielbiam czytać książki.
Naprawdę niefajna sytuacja... ;-(
Offline
Jeśli nie mówiłaś o tym swojemu wychowawcy, zrób to. Wcześniej lepiej porozmawiaj o tym z rodzicami. Skoro inni nie chcą z Tobą rozmawiać, olewaj ich. Jeśli będzie trzeba, wnerwiaj (ale to ostatecznie).
Offline
Wiesz...szczerze mówiąc, to czytanie mnie zdziwiło. Bo jeżli należysz do jakieś większej szkoły to na pewno znajdzie się nie jeden mol książkowy.
Ja należe do malutkiej szkoły. W sumie jest nas ok 50, a u mnie w klasie 9. I 30/ 50 osób kocha czytać, a więc jestem w szoku. Co do Indii, to jeżli tylko ty je kochasz w swojej szkole, to nie musisz nikomu o tym mówić, bo z kim masz niby o tym gadać? Choć co do tego w naszej szkole jest chłopiec, którego fascynuje Afryka i też nikt mu nie dokucza. Wygląda mi to na "mobilizm", czy jakoś tak- w każdym razie,to jest karalne.
Porozmawiaj z wychowawcą i rodzicami i zacznijcie działać.
Offline
Ciekawe że tak zaraz przed końcem roku. Moim zdaniem (bez urazy) to za wszystkim stoi twoja była przyjaciółka, bo uznała że coś jej zrobiłaś, ale nie wiadomo co. Takie typy są najgorsze. A długo się przyjaźnicie, bo to też jest ważne. Mogła te plotki zacząć już trochę wcześniej rozpowiadać. Spróbuj z nią pogadać i zgadzam się pogadaj też z rodzicami i wychowawcą tylko dyskretnie, bo może być jeszcze gorzej.
Offline
Maksyma napisał:
Wygląda mi to na "mobilizm", czy jakoś tak- w każdym razie,to jest karalne.
chyba chodziło ci o mobbing :)
Offline
Rozmawiałam dzisiaj ze swoją "przyjaciółką". Chciałam wyjaśnić sytuację.
I po prostu szczęka mi opadła do podłogi. Powiedziała, że nagaduję na nią do nauczycieli (a z tego co wiem to ona akurat mnie obgaduje u wychowawczyni), że nie chce ze mną nawet rozmawiać i się rozpłakała. Nikt nigdy nie mówił mi tylu kłamstw patrząc prosto w oczy. Cała klasa się rzuciła ją tulić, bo biedna przeze mnie płacze. No po prostu myślałam, że coś mnie trafi. Ja przepłakałam cały ostatni tydzień. Ona wyszła na ofiarę. Tylko to dziwne, bo wydaje mi się, że ofiara zawsze zostaje sama, a cała reszta się trzyma razem. Od początku wiedziałam, że nie pasuję do tej klasy.
To nielogiczne, że w humanistycznej książki czytają tylko 3 osoby.
A moje zainteresowania obijają się w moim sposobie ubierania... Naprawdę, wierzcie mi, spojrzenia i szepty za moimi plecami, gdy założyłam spódnicę do kostek nie były fajne. Nie wspominając już komentarzy, gdy na wfie zobaczyły, że mam bransoletkę na kostce...
Offline
Przykro mi. A w kończysz tą szkołę mam na myśli czy jesteś gdzieś w podstawówce czy gimnazjum i tak czy siak skończysz, więc jeżeli tak to jakoś dotrwaj do końca. A to, że w humanie jest mało "czytelników" to norma, bo najczęściej w takich klasach jest część prawdziwych humanistów, a reszta to zrzut, bo dostali się do szkoły, ale w innych klasach nie było miejsca.
Ostatnio edytowany przez Bilauta (18-06-13 19:24:26)
Offline
Wiesz moim zdaniem najlepsza była by zmiana szkoły- choć, to będzie tak jak byś się poddała. A już nie długo wakacje. A co do twojej byłej przyjaciółki...Ona niekoniecznie kłamie. Ktoś mógł ją przekonać, że tak jest i ktoś mógł ją okłamać.
Offline
Może pójdziesz z tym do wychowawcy?
Pogadasz jeszcze raz z tą byłą przyjaciółką,ale na osobności?
Aha i nie przejmuj się nią,masz jeszcze nas :)
^^
Offline
a ja jako starsza od was powiem coś innego- Olej ludzi, którzy się od ciebie odwrócili, i problemami z nimi sie nie przejmuj. Uprzedź jedynie swoich rodziców, i to oni w razie jakichkolwiek większych nieprzyjemności w szkole powinni interweniować.
A co do kolegów i dziewczyny, którą nazywałaś przyjaciółką- potrzebujesz ich? Potrzebujesz ich akceptacji ?
Dziewczyno, czytasz- więc masz szerokie pole do popisu dla wyobraźni twórczej i marzeń.
Masz zainteresowania i pasje, co sprawia, że nie jesteś taka sama jak reszta matołków z Twojej szkoły.
Życie nie polega na tym, by wciąż być do akceptacji przez resztę świata, nie polega na tym, by ciągle zabiegać o innych.
Naucz się asertywności i poznaj swoją wartość i udowodnij im, że są gorsi. Ucz się języków obcych bo teraz one są podstawą każdego działania.
Szkoła do idealne miejsce, do zaprezentowania swojej indywidualności. Kto wie, może skoro interesujesz się teraz Indiami, w niedalekiej przyszłości zdecydujesz się na studia z Indologii w Warszawie, Poznaniu lub Wrocławiu, a może na Jagiellonkę?... Nauczysz się hindi i tamilskiego... może dostaniesz się na stypendium Erasmus i wyjedziesz na studia do Indii.
Świat przed tobą stoi otworem, więc nie przejmuj się... i olej ich!
Offline